Zbliżający się początek nowego roku, oznacza wiele zmian. Między innymi zmierzymy się z wyższym podatkiem od nieruchomości. O ile wzrośnie ta danina? Czy wszyscy zapłacą więcej? Jaki jest powód podwyżki? Na te pytania odpowiada Robert Tomaszewski – Prezes Zarządu w firmie Saveinvest Sp. z o.o. - portal www.saveinvest.pl.
Czym jest podatek od nieruchomości?
Podatek od nieruchomości to należność publicznoprawna, której podlegają co do zasady grunty, budynki lub ich części oraz budowle lub ich części, związane z prowadzeniem działalności gospodarczej. Ustawa z 12 stycznia 1991 r. o podatkach i opłatach lokalnych przewiduje w tym zakresie kilka wyłączeń. Między innymi opodatkowaniu nie podlegają grunty pod wodami powierzchniowymi płynącymi, z wyjątkiem gruntów pod wodami jezior lub zbiorników sztucznych. Podatku nie trzeba również płacić za grunty zajęte pod pasy drogowe dróg publicznych oraz zlokalizowane na nich budowlane (z wyjątkiem tych, związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej, innej niż utrzymanie dróg publicznych lub eksploatacja autostrad płatnych) – wymienia Robert Tomaszewski.
Kto płaci podatek od nieruchomości?
Podatnikiem podatku od nieruchomości są natomiast osoby fizyczne, osoby prawne, a także jednostki organizacyjne, w tym spółki, nieposiadające osobowości prawnej, które jednocześnie spełniają jeden z czterech warunków, wskazanych w ustawie. Po pierwsze są właścicielami nieruchomości lub obiektów budowlanych. Po drugie są posiadaczami samoistnymi nieruchomości lub obiektów budowlanych. Po trzecie są użytkownikami wieczystymi gruntów. Po czwarte z kolei są posiadaczami nieruchomości lub ich części albo obiektów budowlanych lub ich części, stanowiących własność Skarbu Państwa lub jednostki samorządu terytorialnego, jeżeli to posiadanie wynika z umowy zawartej z właścicielem, KOWR lub z innego tytułu prawnego, z wyjątkiem posiadania przez osoby fizyczne lokali mieszkalnych niestanowiących odrębnych nieruchomości albo jest bez tytułu prawnego.
Jakie zmiany czekają nas w 2020 roku?
W 2020 r. czekają nas zmiany, związane z podatkiem od nieruchomości. Wzrośnie bowiem stawka tej należności. Winą za ten stan rzeczy należy natomiast obarczyć inflację. W pierwszym półroczu 2019 r. ukształtowała się ona na poziomie 1,8 procent. Tymczasem zgodnie z art. 20 ust. 1 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych górne granice stawek kwotowych, określonych między innymi w stosunku do podatku od nieruchomości, obowiązujące w danym roku podatkowym, ulegają corocznie zmianie na następny rok podatkowy w stopniu odpowiadającym wskaźnikowi cen towarów i usług konsumpcyjnych w okresie pierwszego półrocza roku, w którym stawki ulegają zmianie, w stosunku do analogicznego okresu roku. Inaczej mówiąc, wskaźnik inflacji, publikowany przez Główny Urząd Statystyczny, ma wpływ na maksymalną stawkę podatku od nieruchomości – wyjaśnia Robert Tomaszewski.
O ile więcej trzeba będzie wydać na podatek?
Zmiany nie powinny być szczególnie odczuwalne dla właścicieli nieruchomości. Stawka za mieszkania i domy jednorodzinne wzroście bowiem o 2 grosze za 1 metr kwadratowy powierzchni użytkowej budynków. W konsekwencji właściciele 50-metrowego mieszkania w bloku dorzucą tylko złotówkę do miejskiej kasy.
Inwestycja w nieruchomości wciąż stabilna
Stabilność stawki podatku od nieruchomości, a także innych danin publicznoprawnych i opłat, związanych z jej utrzymaniem, świadczy o tym, że nieruchomości wciąż stanowią bardzo atrakcyjny sposób na inwestowanie pieniędzy. Niezależnie od tego, czy kupimy dom lub mieszkanie, aby za kilka lat sprzedać je z zyskiem, czy też będziemy zarabiać na ich wynajmie, każda metoda wydaje się dobra, by podreperować domowy budżet. Nasi specjaliści od lat współpracują z osobami, które chciałyby poznać tajniki korzystnego inwestowania w nieruchomości. Podpowiadamy, doradzamy i dbamy o bezpieczeństwo finansowe naszych klientów – podsumowuje Robert Tomaszewski.